Dwa tygodnie minęły mi w straszliwym tempie.
Jutro wyjeżdżam.
A raczej wyjeżdżamy.
Ja i Szymon.
Nie mogę się doczekać.
To będzie najlepsze 5 dni w moim życiu.
Szymon też bardzo się cieszy, że te dni spędzi tylko ze mną.
Ostatnio chyba jeszcze bardziej mnie polubił.
Dobra, idę spać. Muszę jutro wstać o 5. Szymon będzie po mnie o 5:50, razem idziemy do szkoły spod której o 6:15 mamy autobus na lotnisko, a nasz samolot odlatuje o 7:05. Oczywiście lecimy z naszą wychowawczynią, panią Wróblewską.
wtorek, 5 maja 2015
niedziela, 3 maja 2015
Rozdział 3
Od trzech dni bez przerwy myślę o Szymonie.
Przez cały czas w mojej głowie jest tylko on.
Kiedy w poniedziałek dotarłam do domu, przez parę godzin miałam wrażenie, że to był sen.
No bo jak takie coś mogło zdarzyć się na jawie?
To było takie magiczne, wręcz nierealne dla takiej szarej myszki jak ja.
A jednak wszystko było prawdą.
Od tego dnia Szymon codziennie w szkole ze mną rozmawia, żartuje.
Jeszcze tydzień temu byłam wykończona własnym życiem, ale teraz?
Teraz nareszcie czuję, że nie muszę być "tą gorszą".
I wiem, że wszystko jest możliwe.
Przez cały czas w mojej głowie jest tylko on.
Kiedy w poniedziałek dotarłam do domu, przez parę godzin miałam wrażenie, że to był sen.
No bo jak takie coś mogło zdarzyć się na jawie?
To było takie magiczne, wręcz nierealne dla takiej szarej myszki jak ja.
A jednak wszystko było prawdą.
Od tego dnia Szymon codziennie w szkole ze mną rozmawia, żartuje.
Jeszcze tydzień temu byłam wykończona własnym życiem, ale teraz?
Teraz nareszcie czuję, że nie muszę być "tą gorszą".
I wiem, że wszystko jest możliwe.
sobota, 2 maja 2015
Rozdział 2
Dzisiaj znowu wpadła mi pała z matmy. Norma.
Dobrze, że chociaż z angielskiego nie jestem taka zła.
Ostatnio brałam udział w szkolnym konkursie z angielskiego, ale pewnie słabo mi poszło.
W czwartek mają być wyniki.
Szymon przez cały dzień nawet się do mnie nie odezwał.
Tylko stał naprzeciwko mnie na przerwach i się gapił jak jakiś upośledzony.
To w ogóle do niego nie podobne.
Dobrze, że chociaż z angielskiego nie jestem taka zła.
Ostatnio brałam udział w szkolnym konkursie z angielskiego, ale pewnie słabo mi poszło.
W czwartek mają być wyniki.
Szymon przez cały dzień nawet się do mnie nie odezwał.
Tylko stał naprzeciwko mnie na przerwach i się gapił jak jakiś upośledzony.
To w ogóle do niego nie podobne.
piątek, 1 maja 2015
Rozdział 1
*Eliza*
Często zastanawiam się, czemu padło akurat na mnie.
Przez moją chorobę nie mogę ćwiczyć na wfie, cały czas bolą mnie kolana, łokcie, kostki.
Do tego co 2 miesiące mam wizytę u okulisty, ponieważ choroba przyczynia się do słabego wzroku.
Comiesięczne wizyty u reumatologa to też już dla mnie normalność.
Codziennie przyjmuję leki, które mają zatrzymać rozwój choroby. I w sumie pomagają, bo od 4 lat choroba nie postępuje.
Chociaż tyle dobrego.
Często zastanawiam się, czemu padło akurat na mnie.
Przez moją chorobę nie mogę ćwiczyć na wfie, cały czas bolą mnie kolana, łokcie, kostki.
Do tego co 2 miesiące mam wizytę u okulisty, ponieważ choroba przyczynia się do słabego wzroku.
Comiesięczne wizyty u reumatologa to też już dla mnie normalność.
Codziennie przyjmuję leki, które mają zatrzymać rozwój choroby. I w sumie pomagają, bo od 4 lat choroba nie postępuje.
Chociaż tyle dobrego.
Prolog
Eliza. Zwykła, 14-sto letnia dziewczyna.
Jednak coś ją wyróżnia..
Eliza od dziecka choruje na młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów.
Choroba powinna ustąpić już niedługo, za rok lub dwa, ale od kilku lat nic się nie polepszyło, a ona powoli traci nadzieję.
Pomimo jej młodego wieku jest bardzo dojrzała.
Życie nigdy jej nie oszczędzało.
Od drugiego roku życia ciągle jeździ do lekarzy w całym kraju, przechodzi wiele badań.
Jej jedynym wsparciem jest przyjaciółka Sylwia.
Znają się od przedszkola, pomimo, że Eliza poszła tam dopiero mając 5 lat, ponieważ wcześniej nie pozwalała na to szybko zaostrzająca się choroba.
Teraz obydwie chodzą do 1 klasy gimnazjum, wszystkie przerwy przesiadują na ławce przy oknie, rozmawiając i zwierzając się sobie.
Jeśli chodzi o szkołę i klasę - tu Eli też nie ma łatwo.
W nauce nie idzie jej najlepiej, a na korytarzu słyszy wiele przezwisk, typu 'inwalida' czy 'kaleka'.
Eliza ma 2 letnią siostrę, Olę, która jest naprawdę przesłodka.
Wszyscy ją uwielbiają, łącznie z Elizą.
Ola, mimo tego, że jest taka malutka, oraz Sylwia, to jedyne osoby, które potrafią rozweselić Eli.
Dziewczyna wydaje się być szczęśliwa, radosna.
Zawsze chodzi uśmiechnięta.
Jednak w środku już dawno coś w niej pękło.
Każdy problem pozostawia w jej psychice kolejną, małą rankę.
Po prostu nie daje już sobie rady.
Wieczory są dla niej najgorsze..
Spędza je sama w swoim pokoju, płacząc z bezsilności.
Eliza jest po prostu małą dziewczynką, która musiała za szybko dorosnąć.
Ale mało kto potrafi to zrozumieć.
Powitanie :)
Hej :)
Jestem Zuza, a ten blog to moje drugie podejście do pisania opowiadania.
Historia będzie inspirowana moją przyjaciółką, która w dzieciństwie chorowała na dość ciężką chorobę, z której wychodzi się mając ok. 15 lat, ale na szczęście moja przyjaciółka wyzdrowiała dużo wcześniej, mając zaledwie 5 lat.
To opowiadanie będzie takim "co by było, gdyby nadal chorowała".
Wiele razy zastanawiałam się, jakbym się czuła mając chorą przyjaciółkę, a jak ona by się czuła, gdyby była chora.
Teraz będę mogła zamienić moje rozmyślania w (jak mi się wydaje) dosyć ciekawą historię :-)
Jeszcze dzisiaj pojawi się Prolog, a jutro lub dziś wieczorem dodam rozdział pierwszy.
Z góry przepraszam za szatę graficzną - robiłam ją sama, a nie jestem w tym najlepsza :/
To chyba na tyle.
Zapraszam do czytania!
Jestem Zuza, a ten blog to moje drugie podejście do pisania opowiadania.
Historia będzie inspirowana moją przyjaciółką, która w dzieciństwie chorowała na dość ciężką chorobę, z której wychodzi się mając ok. 15 lat, ale na szczęście moja przyjaciółka wyzdrowiała dużo wcześniej, mając zaledwie 5 lat.
To opowiadanie będzie takim "co by było, gdyby nadal chorowała".
Wiele razy zastanawiałam się, jakbym się czuła mając chorą przyjaciółkę, a jak ona by się czuła, gdyby była chora.
Teraz będę mogła zamienić moje rozmyślania w (jak mi się wydaje) dosyć ciekawą historię :-)
Jeszcze dzisiaj pojawi się Prolog, a jutro lub dziś wieczorem dodam rozdział pierwszy.
Z góry przepraszam za szatę graficzną - robiłam ją sama, a nie jestem w tym najlepsza :/
To chyba na tyle.
Zapraszam do czytania!
Subskrybuj:
Posty (Atom)